Dłuższe wyprawy motocyklowe to zawsze wyzwanie nie tylko dla sprzętu, ale i dla motocyklisty. Ten może jednak zadbać o komfort jazdy, wyposażając motocykl w pewne dodatkowe akcesoria.
Pierwszym, niezbyt chętnie montowanym, jest podwyższona szyba przednia. Daje ona doskonałą ochronę przed podmuchami owiewającymi głowę i ramiona, a przy okazji tłumi hałas dochodzący z przodu motocykla. Producenci motocykli, wiedzeni chęcią tworzenia coraz bardziej aerodynamicznych kształtów, często bardzo mocno ograniczają wysokość szyby, zwłaszcza w motocyklach sportowych. Zawsze jednak można zamontować chociaż trochę wyższą pleksi, a jazda będzie dużo bardziej komfortowa.
Drugą kategorię, bardzo zresztą rozległą, stanowią akcesoria elektryczne. Przede wszystkim chodzi tu o interkom albo dodatkowe gniazdo do podłączenia nawigacji, ale bardzo istotnym elementem są podgrzewane manetki. Nie jest to absolutnie bajer wymyślony dla motocyklistów za kołem podbiegunowym. Nawet przy przeciętnej temperaturze w dłonie może być chłodno, a jeśli wziąć pod uwagę wysokie góry albo jakieś chłodniejsze regiony, to nawet zimno, i to bez względu na pogodę. Zresztą, aby daleko nie szukać, nawet w naszej strefie klimatycznej, na przykład po letniej burzy, robi się chłodno.
W przypadku każdego akcesorium na rynku walczą o klientów firmy produkujące wyroby tańsze, ale nieco niższej jakości, a także producenci wysokiej klasy sprzętu. Na początek może nie warto zbyt wielu pieniędzy poświęcać na zakup dodatkowego wyposażenia. Turystyka motocyklowa nie wszystkim przypada do gustu i dopiero po drugiej czy trzeciej wyprawie większość ich uczestników podejmuje decyzje związane z zakupem droższego sprzętu.
W zależności od osobistych upodobań, można jeszcze wymienić kilka elementów, jakie zwykle są dodawane lub wymieniane przy motocyklach przygotowywanych do dalszych wypraw. Niektórzy na przykład montują większe lusterka albo dodatkowe pokrowce na siodła, to jednak głównie w starszych motorach, ale oczywiście obowiązku nie ma.
Korzystanie z podobnych akcesoriów jest często obiektem żartów, ale kto choć raz był na poważnej wyprawie, szczególnie jakiejś dalszej, ma świadomość, że nawet najmniejszy dyskomfort po kilku godzinach jazdy zamienia się w nieznośną torturę i warto się tym zająć, żeby w przyszłości nie mieć takich problemów.