Wielu z nas rezygnuje z zagranicznych wakacji, uznając je za zbyt kosztowne. Co prawda, biura podróży nieustannie kuszą nie tak drogimi ofertami last minute, jednak rzadko kiedy ich jakość jest zadowalająca (a przynajmniej trudno to wcześniej przewidzieć). Co roku wyjeżdżamy więc nad polskie morze, nad jezioro lub w góry, w kółko do tych samych miejsc, wydając tam tyle, za ile moglibyśmy spokojnie spędzić urlop w ciekawym miejscu za granicą. Jak? Planując podróż samodzielnie, bez pośrednictwa biura podróży.
Wakacje spędzane na własną rękę to przede wszystkim wielka oszczędność. Rezygnując z usług biura podróży, nie ponosimy wysokich kosztów przez nie generowanych. Przykładowo, samodzielnie organizując transport (np. zakup biletów lotniczych) czy noclegi, płacimy wyłącznie za te konkretne usługi (a nie dodatkowo jeszcze haracz komuś za pośrednictwo w transakcjach). Ponadto, decydujemy się jedynie na te wydatki, które uważamy za niezbędne (po co nam np. nielimitowany alkohol w cenie wycieczki, podczas gdy jesteśmy abstynentami).
Wspomniana decyzyjność, czyli pełna kontrola nad swoim wyjazdem to drugi, niezmiernie ważny argument za tym, aby podróżować na własną rękę. Nawet najbardziej obfita w atrakcje zorganizowana wycieczka nie trafi przecież w nasze gusta tak celnie, jak samodzielnie zaplanowana podróż. Bo kto lepiej niż Ty sam, wybierze dla Ciebie cele wyprawy, zbilansuje czas między intensywnym zwiedzaniem, a błogim lenistwem, bądź dobierze idealne menu? Oczywiście, że nikt. Zamiast (pod przymusem) snuć się za przewodnikiem wraz z grupą znudzonych turystów, możesz stworzyć plan wyjazdu samodzielnie i na bieżąco korygować go, w zależności od własnych potrzeb i samopoczucia.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że wyjazdy z biurem podróży w znaczący sposób zacierają prawdziwy obraz danego kraju. Przebywając non stop wśród innych turystów z Polski, najczęściej oddzieleni od świata zewnętrznego hotelowym ogrodzeniem bądź szybą autokaru, nie mamy możliwości poznania autochtonów, ich kultury czy zwyczajów. Nie zobaczymy również miejsc innych niż te przeznaczone dla turystów (co skutkuje m.in. przepłacaniem w drogich sklepach nastawionych na klienta zagranicznego). Podróż zorganizowana samodzielnie w niczym nas nie ogranicza, a wręcz gwarantuje sporą dawkę obcowania z mieszkańcami danego państwa.
Podróż na własną rękę ma w zasadzie same zalety. Jej jedyną wadą jest to, że musimy ją sami zorganizować, co oczywiście wymaga pewnego nakładu pracy (bardzo przyjemnej i przynoszącej mnóstwo satysfakcji). Dla niektórych minusem będzie również to, że w razie napotkanych, ewentualnych trudności, zazwyczaj nie będziemy mieli na kogo zwalić winy czy odpowiedzialności (która najczęściej będzie leżała po naszej stronie). Przezwyciężenie tych drobnostek z pewnością zaowocuje jednak niezapomnianym wyjazdem.