Podróżować można również kulinarnie

Podróżować można również kulinarnie

Jeśli zamierzasz podróżować po świecie, to na pewno będziesz miał okazję skosztować regionalnych przysmaków. Niektóre na pewno Cię zadziwią, ale gwarantujemy, że warto – kuchnia to jeden z elementów kultury i wiele dań ma bardzo długą tradycję. Jeśli coś nam nie zasmakuje, trudno – więcej nie skusimy się na daną potrawę. Często jednak warto pokonać uprzedzenia i przynajmniej spróbować – efekt może być zaskakujący.

W Australii możesz spotkać się z propozycją skosztowania larw – przypiekane smakują podobno jak mięso kurczaka. Możesz czuć duży opór przed tym przysmakiem, ale jeśli się przełamiesz może okazać się, że całkiem nieźle ocenisz tę australijską przegryzkę.

Masz ambicję napić się najdroższej kawy świata, której kilogram kosztuje około 1 000 euro? Wybierz się do Indonezji. Możesz być jednak zszokowany sposobem jej otrzymywania – ziarna zdobywa się, wybierając je z odchodów zwierzęcia nazywanego cywetą. Kawosze jednak chwalą sobie ten rarytas i nie żałują gotówki na tak pozyskaną kawę.

Uważasz, że larwy są niejadalne? Nie zgodzą się z Tobą mieszkańcy Sardynii, którzy za wielki przysmak uważają ser, w którym znajdują się larwy – podobno dzięki nim ma on wyjątkowo delikatną konsystencję i cierpki smak. Jeśli nie możesz się przełamać, wydłub larwy i zjedz sam ser – koneserzy jednak spożywają je razem uważając, że to cały sekret tego dania.

Będąc w Hiszpanii, skuś się na rarytas w postaci byczych jąder. Wielu smakoszy przekonuje, że dobrze doprawione i przyrządzone jądra przewyższają smakiem inne mięsne potrawy.

Nie cofniesz się przed niczym w poznawaniu kuchni świata? Z tym francuskim niegdyś daniem możesz mieć problem – oficjalnie jego przyrządzanie jest zakazane, ale podobno można skosztować go w specjalnych miejscach. Mowa tu o ptaszkach zjadanych razem z dziobkami – ortolanach – które topi się w kieliszku alkoholu. W smaku przypominają podobno chrupiące orzechy laskowe.

Uważasz, że Włochy to ojczyzna makaronów i wina? Słusznie, ale z innych zakorzenionych w tradycji potrwa możesz spróbować czegoś bardziej niezwykłego – duszonych albo smażonych krowich wymion. W niektórych regionach to podobno wielki przysmak. W niektórych restauracjach możesz także spróbować innego smakołyku – koguciego grzebienia.

Szukasz prawdziwego wyzwania smakowego? Udaj się do Szkocji i zamów haggis. To wyjątkowe danie, którego skład może przyprawić o zawrót głowy – w owczych żołądkach gotuje się papkę z podrobów (serca, płuca itp.) z owsianką i przyprawami. Konsystencja przypomina momentami budyń, ale dla Tropiciela nie ma dania, którego nie mógłby skosztować.

W Azji możesz móc skosztować ciekawego zamiennika dla polskiego kotleta – przypieczonego pośladka wielbłąda. Koneserzy jadają go na surowo zaraz po uboju, niektórzy zaś lekko podgotowany. W smaku pośladek przypomina podobno wołowinę ale nieco twardszą.

Masz ochotę na coś bezmięsnego? Skosztuj chińskiej zupy z ptasich gniazd. Ptaszki sklejają gniazda śliną, zaś zbieracze dostarczają je do kuchni, gdzie gotuje się z nich gęstą zupę.

A co z polskich przysmaków może zaskoczyć? Zapewne zupa z kaczej krwi – czernina. Wiele osób zajada się tym przysmakiem, inni na samą myśl o konsumpcji czują niesmak. Wiele osób chwali walory smakowe jajecznicy z móżdżkiem cielęcym, pierogów z płuckami, zupy makowej itp.

Dodaj komentarz