Jak koronawirus zmienił branżę modową?

Jak koronawirus zmienił branżę modową?

Podczas pandemii COVID-19 branża modowa stoi przed szeregiem wyzwań. Zamknięcie sklepów, zerwanie łańcuchów dostaw oraz zmiana priorytetów konsumentów zmusza firmy do obrania innego kursu. Nowa sytuacja wymaga dostosowania kanałów dystrybucji i łańcuchów dostaw oraz innowacyjnej strategii komunikacji.

Spada zainteresowanie modą

W odpowiedzi na kryzys i związane z nim blokady zainteresowanie modą spada, ponieważ konsumenci skupiają się na najpotrzebniejszych rzeczach. Jedynym działem mody, który radzi sobie doskonale, jest odzież casualowa. Podczas gdy z malejącym zainteresowaniem borykają się zwłaszcza ubrania biurowe, na pierwszy plan wysuwają się te „po domu” czyli spodnie dresowe, sneakersy i T-shirty. Podczas szczytu pandemii marki modowe i kanały mediów społecznościowych używały hashtagów, takich jak #StayInPyjamaContest, aby zwrócić uwagę na codzienną odzież domową. Nowy trend był szczególnie wyraźny w Wielkiej Brytanii. Popyt na wygodne ubrania wzrósł tam o 433 procent! 

Ponieważ przemysł modowy jest silnie zglobalizowany, pandemia oznacza problemy z produkcją i popytem. Firmy stoją w obliczu kryzysu na kilku frontach: blokady wstrzymują produkcję (najpierw w Chinach, potem we Włoszech i innych krajach), a zamykanie sklepów i niepewność finansowa odstrasza klientów. Ponieważ 70 procent wszystkich zakupów w tej branży wciąż odbywa się w trybie offline, zamknięcie sklepów detalicznych ma szczególnie duży wpływ na spadek sprzedaży. To dlatego marki modowe coraz bardziej koncentrują się na rozwiązaniach cyfrowych, wykraczających poza czysty e-commerce. Aby się lepiej zareklamować reklamować digitalizują kampanie i pokazy mody, oferują cyfrowe lookbooki i docierają do konsumentów przede wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych i transmisji na żywo.

Zmiany w segmencie marek luksusowych

Najbardziej dotknięty kryzysem jest rynek dóbr luksusowych: tutaj zmiany zachowania klientów są najwyraźniej i najszybciej widoczne. Gdy konsumenci tną wydatki na modę, szukają przecenionych ofert i okazji. Marki muszą znaleźć sposoby, aby ponownie skupić uwagę na sobie. Jednocześnie sprzedaje się mniej produktów, ale za to tych o wysokiej jakości. Ma to wpływ na rynek używanych dóbr luksusowych. 

Liderzy branży dóbr eksluzywnych muszą rozwijać bardziej osobiste relacje ze swoimi klientami, zarówno online, jak i offline. Dotyczy to w szczególności marek skierowanych do chińskiego konsumenta, jednego z najważniejszych rynków zbytu w branży. To stamtąd płyną pierwsze obiecujące sygnały: Chiny wydają się wchodzić w fazę ożywienia.  Ponieważ konsumpcja tam powoli rośnie, można zidentyfikować trzy kluczowe trendy, które zdominują całą branżę:

  1. Online. Firmy, które przetrwają kryzys, będą musiały nawiązać bardziej osobiste relacje ze swoimi klientami- przede wszystkim online. 
  2. Zrozumienie i wykorzystanie nowych zachowań klientów. Marki muszą wyraźniej odnosić się do wartości, nawet jeśli jedną z nich jest umiarkowanie w miejsce konsumpcjonizmu.
  3. Innowacyjność. Radzenie sobie ze skutkami kryzysu wymaga nowych narzędzi i strategii: od procesów lokalnej produkcji i planowania po ujednolicenie łańcuchów dostaw i ponowne przemyślenie zaangażowania konsumentów. 

Jak wygląda przyszłość mody?

Pozostaje pytanie, czy zmiana sposobu ubierania się jest trwała. Badacze trendów są przekonani, że przyszły rozwój mody będzie zależał przede wszystkim od dwóch czynników: rozwoju pandemii oraz przyszłej formy pracy. Jeśli praca w trybie home office utrzyma swój status na dłuższą metę, krawaty i garnitury mogą wkrótce stać się tylko wspomnieniem.

Awatary zamiast modelek i modeli? 

W Londynie działa już pierwsza agencja wirtualnych modelek i modeli. Na pokazach online można zobaczyć ich w akcji. Postaciom daleko do bohaterów The Sims, znacznie bardziej przypominają ludzi. Ten trend zapoczątkowały dwie „osoby”. Pierwsza była Lil Miquela, która wywołała sensację całując Bellę Hadid w kampanii Calvina Kleina. Od czasu jej pierwszego selfie w 2016 roku była ilustracją do różnych artykułów w klasycznych magazynach modowych, na krótko przejęła konto Prady na Instagramie i wystąpiła w kampanii makijażowej. Jej konto ma teraz ponad 2,4 miliona obserwujących.

Bardziej inspirowana klasyczną francuską modą jest Noonoouri, która przypomina postać z mangi i została stworzona w Niemczech. „Pracowała” już z markami takimi jak Dior i Mugler i udzielała lekcji makijażu w cyfrowych samouczkach dla linii kosmetyków Kim Kardashian. Ponadto Noonoouri jest teraz pierwszą cyfrową osobą, która ma podpisany kontrakt z największą na świecie agencją modelek IMG.

Czy awatary mają szansę całkowicie zdominować rynek modowy w przyszłości? Biorąc pod uwagę zagrożenia, jakie wiążą się z zawodem modelki i modela to mogłoby być najlepsze rozwiązanie. 

Dodaj komentarz